
Będzie książka
Ruszamy z popularnonaukową serią publikacji „Retrospekcje Powiat Radomski”. Na pierwszy ogień poszła oświata. Autorem książki jest radomski historyk Sebastian Piątkowski.
„Dziś, gdy dzieci mieszkające w okolicach Radomia uczą się w nowoczesnych i doskonale wyposażonych szkołach, dojeżdżają do nich transportem publicznym i prywatnym, zwiedzają nie tylko całą Polskę, ale często też inne państwa europejskie, trudno nam wyobrazić sobie edukację w ciasnych izbach. Podobnie jak i drogę do szkoły, często wymagającą codziennej, długiej wędrówki po polnych drogach zalanych deszczem lub zasypanych śniegiem. Współczesny, bezproblemowy dostęp do wiedzy i informacji z całego świata jest wręcz szokujący w porównaniu z mozolną nauką naszych dziadków i pradziadków przy naftowej lampie, połączoną z koniecznością pomocy rodzicom w domowych obowiązkach” – pisze we wstępie dr hab. Sebastian Piątkowski.
Przeznaczanie na szkoły najgorszych chałup we wsi; albo nie puszczanie dzieci do szkół i wykorzystywanie ich do prac polowych, korzystanie z drzwi izby, bo nie było tablicy – lista utrudnień w dostępie do edukacji w dawnych latach jest bardzo długa, a to tylko niektóre przykłady. Pod przysłowiową górkę mieli i nauczyciele. Najpierw całkowicie zależni od władzy kościelnej, długo traktowani jak służba, nieufnie obserwowani przez wieś, która wtrącała się nawet do ich życia prywatnego.
Bywało, że Państwo zakładało szkoły pod przymusem, mimo oporu lokalnej społeczności, niechętnej do ich utrzymywania.
Np. w 1916 r. przedstawiciel władz ruszył w tej sprawie do Kowali w asyście wojska, sam uzbrojony w rewolwer i szablę. Dopiero takie ”argumenty” sprawiły, że miejscowi nie wyrazili głośno sprzeciwu.
„Wiem, że w waszych gminach panują sprawiedliwe i dobre zwyczaje, że o wszystkich potrzebach ludności decyduje większość obecnych na zebraniach gminnych gospodarzy.
Dzisiejsze władze w powiecie te dobre prawa szanują i dlatego zarządzam głosowanie nad uchwałą o założeniu szkół w gminie Kowala. Kto jest więc przeciwny założeniu polskich i katolickich w całej gminie kowalskiej, niech podniesie rękę do góry” – mówił wysłannik władz Franciszek Paczosa. „Żandarmi przesunęli się pół kroku w kierunku stołu prezydialnego i prawie niewidocznie ruszyli karabinami. Chłopi ukradkiem spojrzeli na oficera i na uzbrojonych żandarmów. Pochylili głowy i stali w osłupieniu… Ręki do góry nikt nie podniósł…. (…). Po chwili do protokołu zebrania wpisano, że mieszkańcy gminy jednomyślnie postanowili utworzyć w niej 7 szkół” – czytamy w książce
Wydawnictwo lada moment trafi do druku, a do rąk Czytelników, mamy nadzieję, jeszcze w czerwcu. Planujemy, każdego roku, przyjrzeć się dokładniej jednej z dziedzin życia, od czasów dawnych aż do 1939 r., na terenie obecnego Powiat Radomski.
W ten sposób, za kilka lat, miłośnicy regionu i lokalnej historii, będą mieć do dyspozycji prawdziwą encyklopedię Powiatu Radomskiego. O czym Państwo by chcieli przeczytać w 2026 r.?