Neandertalczycy…

Neandertalczycy…

„Neandertalczycy, wielkie kopalnie, groźni wojownicy” publikacja wydana przez Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu, pod redakcją Małgorzaty Cieślak – Kopyt, Doroty Pogodzińskiej i Katarzyny Stańczuk zabiera nas nie tylko w najbardziej odległe zakątki naszej historii, ale także pozwala na nowo odkryć najdawniejszą przeszłość naszego regionu.

W Wierzbicy istniały kopalnie wapienia. Surowiec ten był wykorzystywany do produkcji cementu. Zapewne niewiele osób jednak wie, że wapień istnieje już od ponad trzech miliardów lat. Jeszcze wcześniej wydobywano tu krzemień czekoladowy. Jego zasoby eksploatowano także w okolicach Iłży, Orońska oraz Sienna.

Zagłębiając się w lekturze „Neandertalczyków” dowiemy się również, że najstarsze metody pozyskiwania surowców polegały na drążeniu niezbyt głębokich szybów prostych lub lejkowato zwężających się ścian. W takiej kopalni posługiwano się głównie narzędziami kamiennymi, ale również wykonanymi z poroża, kości, a nawet drewna.

Z kolei w Zwoleniu na stanowisku archeologicznym „Strzelnica” odkryto ślady mamuta w tym okazale ciosy. Polowano jednak nie tylko na mamuty ale również i na konie. W Zwoleniu odkryto też narzędzia krzemienne, wśród nich pięściaki, którymi można było rozłupywać twardsze przedmioty. Głównym surowcem, z którego produkowano narzędzia był krzemień czekoladowy. Z kolei w Guzowie, niedaleko Orońska, archeolodzy natrafili na pozostałości po pracowania, gdzie narzędzia były wykonywane. Znaleziono tam duże ilości półsurowca w tym rdzenie i odłupki.

Idąc dalej śladami prehistorycznych dziejów dowiemy się, że w Radomiu, w rejonie dzisiejszej dzielnicy Borki, istniało osiedle z epoki żelaza. Cofając się jeszcze bardziej na osi dziejów, do epoki brązu, w Dolinie rzeki Mlecznej (pomiędzy obecnymi radomskimi ulicami Starokrakowską i Wośnicką) znajdowało się cmentarzysko ciałopalne, gdzie zakopywano spalone szczątki ludzkie wsypane do glinianych popielnic. Tę nekropolię, jakbyśmy dziś to ujęli, założyła i użytkowała ludność kultury łużyckiej. Zakłada się, że cmentarzysko mogło funkcjonować około dwieście lat. Odkryto tu prawie trzysta grobów, w większości popielnicowych.

Mimo, że prace archeologiczne trwają już wiele lat, poszukiwacze śladów przeszłości ciągle znajdują nowe artefakty. W 2019 r. z dna rzeki Pilicy wydobyto bransoletę z czasów kultury łużyckiej. Ozdoba przypomina z jednej strony – kształtem i ornamentyką – bransolety wytwarzane na Kujawach, z drugiej strony – liczbą skrętów – okazy typowo „mazowieckie”. Badacze przypuszczają, że mogła być dziełem wędrownych brązowników. Jeszcze przed II wojną, w okolicach Zakrzewa odkryto starożytną zapinkę do szat, czyli fibulę. Podobna fibula znaleziona została również w rejonie Wólki Domaniowskiej.

Na pewno ziemia między Wisłą, Pilicą i Iłżanką skrywa jeszcze wiele prehistorycznych tajemnic, które czekają na odkrycie. Badania archeologiczne ciągle trwają, a więc można przypuszczać, że do muzeum trafią kolejne znaleziska z epoki brązu, czy żelaza a także może z czasów gdy dominowali tu neandertalczycy.

Książka jest do wypożyczenia w bibliotece PIK.

„Dekanat radomski” ks. Jan Wiśniewski

„Dekanat radomski” ks. Jan Wiśniewski

Publikacja ukazała się ponad sto lat temu, ale wciąż pozostaje ważną pozycją dla wszystkich miłośników regionu i jego historii. Oczywiście, przez lata zmieniały się granice administracyjne, dziś dekanat (podobnie jak i powiat radomski) jest terytorialnie mniejszy od tego z czasów autora. Tom obejmuje dzieje ośrodków parafialnych, przedstawia historię miejscowości i świątyń ale i stan budynków kościelnych ze szczególnym uwzględnieniem wystroju wnętrza świątyń oraz zawiera wypisy ze źródeł archiwalnych i ryciny. Właśnie te dodatkowe dane mają obecnie największą wartość. Wiele bowiem dokumentów, zabytków wspomnianych przez ks. Wiśniewskiego zaginęło bowiem przez lata. Dowiadujemy się choćby jak niektórzy dawni właściciele ziemscy pojmowali swoje obowiązki względem kościołów i poddanych z ich terytorium.

I tak we Wrzeszczowie, „Konstanacja z Oborskich Morsztynowa, żona Stanisława Morsztyna, dziedzica: Wrzeszczowa, Woli Wrzeszczowskiej, Glinic, Dęby, Wygnanowa, Domaniowa, Wólki Domaniowskiej dla starców, swoich poddanych, sług nie mogących pracować 6 dziadów i 6 babek w r. 1714, we wtorek po św. Mateuszu uczyniła zapis 15.000 złotych polskich (…)”.” Taż pani w pobliżu kościoła wzniosła dla ubogich dom murowany z cegły (…). Ci ubodzy czynią posługi w kościele i przepisane pacierze za fundatorkę odprawiają. Z tegoż funduszu administrowanego przez wójta gminy Przytyk co dwa lata płaszcze, obuwie i inne rzeczy otrzymywać winni” – czytamy. Jak więc 200 lat temu szacowano czas noszenie jednej a w zasadzie jedynej pary butów czy płaszcza? Na dwa lata – taka przy okazji lektury dokumentów z „Dekanatu…” wyłania się nam wiedza.

Z czasem też te drewniane kościółki opisane przez ks. Wiśniewskiego, zostały rozebrane – np. świątynia we Wsoli czy Przytyku i jedynym ich śladem jest opis i rycina w tej książce.

„Dekanat radomski” to tylko jeden z kilkunastu opisanych przez kapłana i historyka amatora, przez całe życie (1876 – 1943) związanego z regionem pojętym szerzej, jako diecezja sandomierska (Radom i powiat stanowiły wówczas jej część). Ukazywały się one od początku XX w. m.in. w radomskiej oficynie wydawniczej Trzebińskich. W 2000 r. przygotowano, w kieleckim wydawnictwie reprint dekanatów ks. Wiśniewskiego. Po „Dekanat radomski” można też sięgnąć do biblioteki cyfrowej

https://fbc.pionier.net.pl/details/nns50Wp

„Tak to zapamiętałem” Janusz Zlamal

„Tak to zapamiętałem” Janusz Zlamal

okładka

Są to wspomnienia z dzieciństwa i młodości, przypadającej na okres II wojny światowej późniejszego aktora, Janusza Zlamala, urodzonego w 1927 r. w Wolanowie. Ważnym momentem z tego okresu jest opis starć w Gałkach, gdzie walczył bohaterski major ,,Hubal” Dobrzański.

Książka zawiera też pamiętnik czeskiego kuzyna Autora, Frantiska Zlamala, z czasów sześciu lat niewoli rosyjskiej w czasie I wojny światowej i rewolucji październikowej. Jego losy wojenne zaczynają się od mobilizacji w Ołomuńcu, prowadzą przez Rosję do Władywostoku, następnie przez Hongkong do Europy. Ojciec Autora Rudolf Marian Zamal z pochodzenia był Czechem, zatem na okładce są dwie flagi, polska i czeska.

W książce można odnaleźć również ciekawostki dotyczące Wolanowa i okolic oraz dowiedzieć się,  jaki wpływ na powstanie pierwszej biblioteki w tej miejscowości miał ojciec Autora. Na licznych zdjęciach zamieszczono unikatowe, po raz pierwszy publikowane, fotografie z epoki.

Magdalena Sikorska, kierowniczka biblioteki w Wolanowie.

„Powiat Radomski od średniowiecza do współczesności”

„Powiat Radomski od średniowiecza do współczesności”

„Powiat Radomski od średniowiecza do współczesności”, red. Sebastian Piątkowski.

W regionie, na przełomie XII/XIII istniały grody kasztelańskie w Sieciechowie, prawdopodobnie także w Skrzynnie i Skaryszewie, jednak na skutek przemian osadniczych miasta te dość szybko straciły status centrów administracyjnych. Ich zadania zaczął przejmować Radom, który stał się siedzibą kasztelanii. W pierwszej połowie XVI w. starostwo radomskie należało do największych i najbardziej dochodowych kompleksów dóbr królewskich w województwie sandomierskim.

Po trzecim rozbiorze Polski i utracie przez nią niepodległości, okolice Radomia wraz z innymi terenami województwa sandomierskiego znalazły się na obszarze tzw. Galicji Zachodniej, będącej jedną z prowincji monarchii austriackiej. W latach 1809-1864 r. powiat radomski był obszarem, na którym rozgrywały się liczne wydarzenia, wpisujące się w dzieje walk Polaków o odzyskanie niepodległości. Decydujący wpływ na kształt przestrzenny powiatu radomskiego po powstaniu styczniowym miał ukaz carski z 1866 r. Jego mocą z dotychczasowego „starego” powiatu wyłączono 18 gmin, tworząc z nich nowy powiat kozienicki. Ukształtowany w taki właśnie sposób obszar powiatu radomskiego nie uległ zmianie aż do wybuchu I wojny światowej.

W końcu 1917 r. rozpoczęto tworzenie administracji na szczeblu powiatowym, powołując w Radomiu Sejmik Powiatowy i podporządkowując jego kompetencjom 22 gminy sąsiadujące z miastem. Radom był traktowany zawsze jako tzw. miasto wydzielone, w 1934 r. wyłączono go ostatecznie z powiatu, tworząc tutaj samodzielne starostwo grodzkie.

W okresie powojennym zasadniczy podział administracyjny przyniosła reforma wprowadzona w 1954 r. Na terenie powiatu utworzono gromady w miejsce gmin, taki podział terytorialny przetrwał do 1973 r. kiedy ponownie wprowadzono gminy. Dwa lata później powołano wówczas 49 województw, wśród nich województwo radomskie.

Nowy, obecnie obowiązujący, podział administracyjny państwa, wprowadzono 1 stycznia 1999 r. Wtedy to z mapy zniknęło województwo radomskie, pojawiły się powiaty, w tym radomski złożony z 13 gmin.

„Powiat Radomski od średniowiecza do współczesności” powstał na 10-lecie istnienia trzystopniowej struktury podziału terytorialnego. Publikacja jest pracą zbiorową kilku historyków obejmuje różne tematy m. innymi o gospodarce, życiu politycznym, szkolnictwie, uzupełniona licznymi ilustracjami, archiwalnymi oraz współczesnymi. Mimo, że od wydania książki minęło już trochę czasu, nadal pozostaje ona najpełniejszą monografią powiatu radomskiego w ujęciu historycznym.

Pozycja jest jak najbardziej warta polecenia a można ją wypożyczyć w każdej bibliotece publicznej powiatu radomskiego oraz w Powiatowym Instytucie Kultury.

Teresa Niewczas, Powiatowa Biblioteka Publiczna

„Pionki i okolice: przewodnik historyczno-krajoznawczy”

„Pionki i okolice: przewodnik historyczno-krajoznawczy”

„Pionki i okolice: przewodnik historyczno-krajoznawczy”, Stanisława Alfreda Traczyka

Książka opisuje zarówno miasto Pionki, historię jego powstania i rozwoju, jak również miejscowości leżące w gminie Pionki. Z przewodnika dowiemy się więc o bogatej historii wsi Jedlnia, począwszy od XII wieku, przez czasy Jagiellonów, aż do XX w.

Wydawnictwo przybliża też dwie inne miejscowości o dużych walorach turystycznych graniczące z naszą gminą Pionki: Jedlnię Letnisko i Garbatkę. Nie zabrakło i malowniczych opisów Puszczy Kozienickiej, jej walorów przyrodniczych, wzmianek o rezerwatach przyrody.

Przewodnik został wydany nakładem autora w 1995 roku i jest dostępny w Gminnej Bibliotece Publicznej w Jedlni. Polecamy tę lekturę i zachęcamy do wędrówki szlakami opisanymi w przewodniku.

Jolanta Wdowska, Gminna Biblioteka Publiczna w Jedlni.

Kowala

Kowala

„Kowala. Wieś powiatu radomskiego i jej okolice od czasów najdawniejszych do schyłku XX wieku”, Sebastian Piątkowski

Monografia ta jest pierwszą tak obszerną publikacją dotyczącą dziejów gminy Kowala. Książka opatrzona jest przedmową, bogatym wstępem poczynając od dziejów najdawniejszych XV wieku, po okres staropolski, lata wojny i okupacji na dekadach PRL-u kończąc. W wydawnictwie, został bogato zarysowany obraz dawnej Kowali. Autorowi przede wszystkim zależało na tym, żeby była to opowieść o ludziach, którzy Kowalę tę tworzyli to miejsce żyli tu i pracowali, na stałe wpisali się w historię naszej miejscowości. Do takich osób należała m.in. Maria Walewska, właścicielka dworu w Kowali, Jan Tarnasiewicz nauczyciel, społecznik, bibliotekarz, oraz wielu innych o których dowiecie się Państwo sięgając po prezentowaną pozycję. W książce nie brakuje też fotografii czy prezentacji miejsc pamięci, które znajdują się na terenie gminy Kowala. Ten wolumen, w zasobach literatury regionalnej Gminnej Biblioteki Publicznej w Kowali – Stępocinie, zajmuje honorowe miejsce. Serdecznie zapraszam i zachęcam do lektury.

Anna Dobrzańska, bibliotekarz Gminna Biblioteka Publiczna w Kowali

W Malinowym deszcz...
Skip to content