Iłża rysowana
Cała Iłża w jednym miejscu zamknięta w niewielkiej przestrzeni? Czy to w ogóle możliwe? Jak najbardziej.
To był bardzo szybki proces twórczy. Oczywiście wpierw zakiełkpwał pomysł, chwilka i to dosłownie chwilka na zastanowienie, a potem artysta zabrał się do dzieła. Czyli do rysowania. Ale nie uprzedzajmy faktów.
Na początku października, w ramach Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej, zorganizowaliśmy dwa spotkania autorskie z Ewą Stadtmuller. O swojej twórczości rozmawiała z Czytelnikami w Wolanowie i Woli Taczowskiej (Gminna Biblioteka Publiczna w Zakrzewie jeszcze raz dzięki za pomoc w organizacji wydarzenia).Wraz z autorką podróżuje artysta plastyk Łukasz Zabdyr. Swoimi pracami uatrakcyjnia spotkania, rysunki powstają na oczach zdumionych Czytelników. Po spotkaniach zarówno Ewa Stadtmuller jak i Łukasz Zabdyr przyjechali do nas. I wówczas tak na szybko zrodził się pomysł, aby p. Łukasz narysował Iłżę, ajbardziej charakterystyczne miejsca i wydarzenia, które związane są z tym urokliwym miastem. Tak w przeciągu niespełna godziny powstało przepiękny rysunek. e dzieło Dostrzeżemy na nim charakterystyczne wzgórze zamkowe i ruiny Zamku Biskupów Krakowskich, a także jedyny taki w kraju baraban. Wreszcie – samego Bolesława Leśmiana, który wielokrotnie tu bywał, a jego wiersz „W Malinowym Chruśniaku” chyba wszyscy znają.
Dzieło znajduje się w naszej siedzibie przy ulicy Jakubowskiego 5. Umieściliśmy je zaraz przy wejściu, zapraszamy do oglądania i jak zawsze, do odwiedzin w PIK.