Niezła jazda
Są trochę jak bohaterowie filmu „Easy Rider”. Mkną na wspaniałych jednośladach mkną przed siebie, upajając się pędem powietrza.
Tęskniąc za wiosną, która dziś znów wydaje się daleko, daleko, zapraszamy na wyprawę, w wyobraźni, motocyklową…
Powszechnie wiadomo z czego słynie Iłża. Oczywiście każdy na pierwszym miejscy wymieni Zamek Biskupów Krakowskich ( a może PIK? ),słynne na cały region lody i…. pewnie tylko nieliczni swoje myśli skierują do motocyklistów. Tymczasem iłżeckie „Trzy Korony” to prężny klub.
– Zaczynaliśmy w 2010 roku a pełne barwy otrzymaliśmy w 2012 roku – informuje prezydent Klubu Motocyklowego FG „Trzy Korony Iłża” Paweł Krzewicki. Połączyła ich pasja i wspólne zainteresowanie do mechanicznych jednośladów. Nie ma tu znaczenia, czy ktoś jeździ chopperem, ścigaczem, czy zwykłą stodwudziestkopiątką na kategorię „B”. – Nie dzielimy motocyklistów na lepszych czy gorszych. Każdy posiada taki motocykl na jaki go stać – kontynuuje swą opowieść Paweł.
Obecnie w klubie zrzeszonych jest 17 motocyklistów. Oczywiście obowiązują pewne prawa i zasady. Na przykład w każdy pierwszy piątek miesiąca odbywa się walne zebranie, na którym powinni być wszyscy zrzeszeni w klubie. Aktualnie ich siedziba znajduje się naprzeciwko remizy OSP.
Wielu iłżeckich motocyklistów na swych jednośladach przejechało już niemalże całą Europę. Turcja, czy kraje bałkańskie nie są dla nich niczym odległym. Oczywiście można ich również dostrzec na lokalnym podwórku. Chętnie biorą udział w różnych akcjach społecznych i charytatywnych. Nagrodą zazwyczaj jest wspólny przejazd motocyklem, to niezwykle popularne „przejażdżki majowe”.
A jak trafić do fanów motocykli w Iłży? Wystarczy rozglądać się po dachach .