
Wiwat sztuka!
Zimny maj, ale w naszej “Galerii na Piętrze” atmosfera była dziś gorrrrrrrrrrrąca. Wszystko dzięki pięknym obrazom i ich twórcom, licznie przybyłym gościom i pasjonującym rozmowom. A więc: niech żyje sztuka!!!
Na otwartą dziś w PIK wystawę „Twórcy Powiatu Radomskiego. Malarstwo” złożyły się prace: Doroty Marii Dąbrowskiej (Jedlnia – Letnisko), Romualda Kołodzieja (Skaryszew), Leszka Kłosa (Iłża), Tomasza Wróblewskiego (Pionki) i Tadeusza Frydlera (1932 Iłża – 2022 Warszawa).
– Dziękujemy wszystkim Artystom za przyjęcie zaproszenia do udziału w wystawie. Cieszymy się, że w tak piękny i różnorodnych sposób pokazujecie świat – mówił obecny na wernisażu Waldemar Trelka – starosta radomski.
Obecność w Iłży Tadeusza Frydlera, jego wkład w rozwój artystycznego ducha miasta wspominał z kolei Krzysztof Kozera, członek Zarządu Powiat Radomski i mieszkaniec Iłży. – Bardzo pięknie widział i malował swoje rodzinne miasto – mówił Krzysztof Kozera.
Za obecność na wernisażu dziękujemy rodzinie artysty przybyłej specjalnie na wystawę, z Warszawy, a Muzeum Regionalne w Iłży im. Adama Bednarczyka i dyrektor Beacie Bujakowskiej za wypożyczenie obrazów Frydlera.
Potem, o tym co ich inspiruje, co chcą przekazać poprzez swoje prace, mówili sami artyści. A jak bardzo nam wszystkim takie podróże w świat sztuki są potrzebne, zaświadczyć może nasza zatłoczona dziś mocno galeria ( a także fakt, że niektóre prace już znalazły nowych właścicieli ).
Kuratorem wystawy jest Mariusz Dański.
Wernisażowi “Twórcy Powiatu Radomskiego. Malarstwo” towarzyszyło wydarzenie “Powrót Celiny” czyli pokaz trzech prac Celiny Sunderland z prywatnej kolekcji Tadeusza Bilskiego. Do PIK zawitały: „Akt Dory Lebenthal” (1917 r.), „Portret Krystyny Brzechwy” (ok. 1939) i „Autoportret Celiny Sunderland”. Specjalnie na cześć tych pań zbudowaliśmy ogród, bo to właśnie lato i ogród jest niejako łączącym je z Iłżą elementem. Na wakacje do Iłży, do rodzinnego domu przybywała Celina Sunderland oraz spokrewniony z nią Bolesław Leśmian – genialny poeta, ciągle szukający natchnienia w ramionach coraz to nowych kobiet (także kuzynka Celiny, choć ta akurat nad wiersze i westchnienia poety przedkładała malarstwo). Ale podczas wakacji Leśmiana w Iłży, w 1917 r. wszystko się zmieniło. Celina przedstawiła kuzynkowi przybyłą również do Iłży koleżankę – Dorę Lebenthal, a ten zakochał się jak nigdy wcześniej (zapominając o pracy, obowiązkach, rodzinie i o Celinie też). Ma szczęście nie zapomniał o wierszach i tak powstał m.in. cykl erotyków na czele ze słynnym “W malinowym chruśniaku” ( a ogród za domem Sunderlandów na zawsze już został malinowym).
Do Iłży letniej przybywała na wakacje także Krystyna Brzechwa, spokrewniony przez ojca Jana Brzechwę, z Sunderlandami.
Za wypożyczenie obrazów Celiny Sunderland, jednych z nielicznych ocalałych, serdecznie dziękujemy panu Tadeuszowi Bilskiemu. Także za goszczenie nas od kilku lat w “Malinowym Chruśniaku”, gdzie latem gramy, śpiewamy i mamy naszą plenerowo – malinową cud scenę. Wraz z nami szykowali dziękować się też: starosta radomski Waldemar Trelka i Krzysztof Kozera, członek Zarządu Powiatu Radomskiego, a także wszyscy “bywalcy zieleni” przy ul. Podzamcze 38.
Niestety, pochłonięty przygotowaniami Malinowego do nowego sezonu pan Tadeusz Bilski zjawił się, gdy już już prawie nad Iłżę szykował się wypłynąć księżyc złoty. Jeszcze raz dziękujemy i do zobaczenia w Malinowym, pierwszy koncert już 1 czerwca.
A na razie, dobranoc Iłżo, śpij spokojne jak na obrazie Leszka Kłosa z wystawy.